Historia jakich niestety nadal wiele.

W pewnym domu dokarmiana jest młodziutka kotka, w domu są też niekastrowane kocury…
Kotka rodzi kocięta i oczywiście jest problem… nie ma mowy o odchowaniu czy znalezieniu domów.
Pada warunek… albo kotka z kociakami pojedzie do schroniska albo zostaną utopione…

Pewnego majowego dnia w schroniskowej kociarni na stoliku stała królicza klatka, a w niej 2 letnia koteczka z trójką 3-tygodniowych dzieciaczków.

Mamuśka była oswojona i śliczna, tylko bardzo chuda i potwornie zapchlona.
Maluchy zresztą też… trzeba było zdejmować z nich pchły, bo aż pchały im się do buzi i oczu.
Cała rodzinka pojechała do weterynarza, gdzie została odpchlona i odrobaczona, a mamuśce dodatkowo zostały zrobione testy na FIV i FELV (obydwa ujemne).

Z lecznicy rodzinka pojechała prosto do domu tymczasowego i tam wychowywała się szczęśliwie.

Kociątka znalazły już swoje domy. Nie potrzebują już mamusi. Za to mamuśka potrzebuje kochającego i odpowiedzialnego opiekuna.

Anielka jest młodą kotką, ma około 2 lat. Jej imię charakteryzuje jej anielską osobowość. Jest koteczką bardzo delikatną i przyjazną. Jest także bardzo rozmowna, pomiaukuje, grucha i zagaduje opiekuna, patrząc mu w oczy. Uwielbia pieszczoty, mruczy wówczas jak traktorek. Bardzo lubi zabawy, szczególnie z wędką, podczas polowania na piórko na wędce, potrafi zrobić salto w powietrzu J.

Anielka jest zdrowa, ma ujemne wyniki testów na FIV i FELV. Jest również odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana.

Warunkiem adopcji Anielki jest podpisanie umowy adopcyjnej ze schroniskiem, które jest prawnym opiekunem kotki, oraz wcześniejszy kontakt telefoniczny z Moniką, opiekunką z domu tymczasowego.
Miasto - Pruszków, k. Warszawy.